Zapamiętaj mnie Nie zalecane na współdzielonych komputerach. Logowanie anonimowe. Nie kocham swojego dziecka. Zaloguj się, aby obserwowa
Czy już go nie kocham, czy mamy kryzys? to trudne pytanie. Slumsy są prawdziwe. Czasami mojo po prostu opada i płynie., Miłość może być jak zespół rockowy, który nagrywa niesamowity przełomowy album, łza przez kilka lat, a następnie wypuszcza dwa śmierdziele z rzędu: ich fani zaczynają ich porzucać i zastanawiać się, czy ich
Ja jeszcze jestem mężatka (pozew już zlozony). Nie rzuciłam męża dla kobiety, po prostu jest dupkiem i chorym człowiekiem. Jestem z moja K. 1.5 roku. Nie planuje wrócić do tego idioty, nawet gdyby ktoś miał mi dac 100000000£. Nie mam kredytu. Planuje wziąć, sama dla siebie i moich dzieciaków. Z K. Planujemy przyszłość. Powoli.
Poza tym pocałunki podnoszą libido, wzmacniają odporność, dzięki temu rzadziej chorujemy, spowalniają proces starzenia, a nawet odchudzają. Nie ma wątpliwości, że doskonale wpływają na wygląd i samopoczucie! A dodatkowo przedłużają życie. Niemieckie badania udowadniają, że pary, które całują się każdego poranka, żyją
To jednak nie takie proste, to twoje uczucie jest bardzo złożone. Nikt ci jednak nie współczuje, że twój związek się rozpadł, bo nie miałaś do tego mężczyzny żadnego prawa. To prawda, choć przykra. Związek z mężczyzną, który ma już z kimś własne życie jest upokarzający. Bo nigdy nie będziesz „numerem jeden”.
Kocham cię, ale muszę odejść - Kobieta. "Kocham cię, ale muszę odejść". Zostawiła męża, bo nie chciała być dla niego "opcją". Anna Frydrychewicz. 14 sierpnia 2022, 10:50. FACEBOOK
Ja rowniez nie kocham swojego narzeczonego. Jestesmy razem 4 lata, 2 lata zareczeni. bo nie ma motylów w brzuchu? bo już wydaje się, że nie tęsknicie? że męża nie kocham, ale
yBJ7Gyz. 33 odp. Strona 1 z 2 Odsłon wątku: 33187 6 marca 2011 17:52 | ID: 441071 Jestem mężatką od dobrych kilku lat. Planowaliśmy rozstać się jakiś czas temu. Potem daliśmy sobie drugą szansę i wciąż jesteśmy razem. Pojawiło się drugie dziecko i jest normalnie. Ale gdy mąż ma humory jest bardzo nieprzyjemny i ostatnio często sprawia mi przykrość. Gdy często się kłóciliśmi godziliśmy się z mojej inicjatywy, bo uważałam, że wciąż męża kocham i warto walczyć. Ale ostatnio coraz częściej przychodzi mi taka myśl do głowy, czy ja wciąż kocham męża? I dochodzę do wniosku, że tak naprzwdę to nie wiem, chyba nie. Moje pytanie to, czy ktoś z was ma taki problem, jak z nim żyć, albo co postanowić. Proszę o radę, bo wstydzę się z tym iść do rodziny. 6 marca 2011 17:58 | ID: 441077 Kochana, po pierwsze musisz jasno odpowiedzieć sobie na to fundamentalne pytanie: kochasz męża, czy nie? Bo nie wiem i chyba to za mało... Kryzysy zdarzają się w najlepszych związkach, tak samo niedopasowanie charakterów, ale jeśli miłość gdzieś tam w głębi jednak jest, zawsze warto walczyć... Rozmawiałaś z meżem na ten temat? A co on czuje do Ciebie? Co myśli o tej sytuacji? Widzi swoja winę, widzi szanse dla Was? 2 Isabelle Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42. Posty: 21159 6 marca 2011 18:02 | ID: 441081 Nie wiem czy uwaga, troska i miłość jednego wystarczy...Nie byłam i nie jestem w takiej sytuacji. Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie... 6 marca 2011 18:06 | ID: 441084 Nie raz rozmawialiśmy i zbywa mnie zawsze odpowiedzią Problem w tym, że on nie chce rozmawiać jak dopada nas kryzys, mówi że go męczę i takie tam. Myślę, że nie jest dla nas jeszcze za późno, ale nie wiele przynajmniej mi brakuje. Jestem chyba już zmęczona takim stanem rzeczy, dlatego tak bardzo czekam na wiadomość, że przyjęli mnie do pracy, żeby uciec od tego wszystkiego. Dltego nie wiem co dalej z tym wszystkim począć. Wątpię, czy on w ogóle widzi jakiś problem. 4 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 6 marca 2011 18:11 | ID: 441094 Trudno tak jednoznacznie odpowiedzieć Ci. Ja w takiej sytuacji nigdy nie byłam to tym trudniej. Ale na pewno musicie ze soba porozmawiać na temat swoich uczuć bo takie trwanie w niepewności to chyba na dłuższą "metę" też nic nie da, bo będziecie żyć obok siebie a nie ze sobą - a nie o to przecież w małżeństwie chodzi. Znam małżeństwo, które również było w kryzysie i na "scementowanie" swojego zwiazku postanowili mieć drugie dziecko... niestety po kilku latach rozstali się... czego oczywiście Tobie nie życzę. Ostatnio edytowany: 06-03-2011 18:22, przez: oliwka 6 marca 2011 18:11 | ID: 441095 Mężczyźni z natury nie należą do wylewnych. Dla nich rozmowa o tym co czujemy jest stratą czasu. Kiedyś ktoś mi powiedział piękne słowa. Zona po 15 latach małżeństwa mówi do męża: Czy ty mnie jeszcze kochasz? Od dnia naszego ślubu mi tego nie powiedziałeś. A mąż na to : Powiedziałem ci to 15 lat temu i jak do tej pory tego nie odwołałem, więc po co się powtarzać?Tacy są faceci. Nie lubią okazywać uczuć. Pytanie tylko czy Ty kochasz jescze męża? 6 Melisa Zarejestrowany: 07-08-2010 22:41. Posty: 8231 6 marca 2011 18:12 | ID: 441096 Może warto zastanowić sie nad jakąś terapią dla małżeństw. Ja zapytałabym męża czy mnie jeszcze kacha i czy chce ze mną być? W ogóle to powinnaś z nim poważnie porozmawiać. 6 marca 2011 18:12 | ID: 441099 wkasik, wierzę Ci, ze w takiej sytuacji jest Ci ciężko... Może Twojemu meżowi potrzeba jakiegoś bodźca, zeby zobaczył tę sytuację z innej perspektywy? Mężczyznom często trudno rozmawiać o uczuciach... 8 Melisa Zarejestrowany: 07-08-2010 22:41. Posty: 8231 6 marca 2011 18:14 | ID: 441102 wkasik80 (2011-03-06 18:06:36) Nie raz rozmawialiśmy i zbywa mnie zawsze odpowiedzią Problem w tym, że on nie chce rozmawiać jak dopada nas kryzys, mówi że go męczę i takie tam. Myślę, że nie jest dla nas jeszcze za późno, ale nie wiele przynajmniej mi brakuje. Jestem chyba już zmęczona takim stanem rzeczy, dlatego tak bardzo czekam na wiadomość, że przyjęli mnie do pracy, żeby uciec od tego wszystkiego. Dltego nie wiem co dalej z tym wszystkim począć. Wątpię, czy on w ogóle widzi jakiś problem. Może jesteś znużona swoim dotychczasowym życiem? Praca mogłaby wiele zmienić. 9 Melisa Zarejestrowany: 07-08-2010 22:41. Posty: 8231 6 marca 2011 18:15 | ID: 441104 oliwka (2011-03-06 18:11:08) Trudno tak jednoznacznie odpowiedzieć Ci. Ja w takiej sytuacji nigdy nie byłam to tym trudniej. Ale na pewno musicie ze soba porozmawiać na temat swoich uczuć bo takie trwanie w niepewności to chyba na dłuższą "metę" też nic nie da, bo będziecie żyć obok siebie a nie ze sobą - a nie o to przecież w malżeństwie chodzi. Znam małżeństwo, które również było w kryzysie i na "zcementowanie" swojego zwiazku postanowili mieć drugie dziecko... niestety po kilku latach rozstali się... czego oczywiście Tobie nie życzę. Znam identyczny przypadek ;( 6 marca 2011 18:44 | ID: 441138 Melisa (2011-03-06 18:15:32) oliwka (2011-03-06 18:11:08) Trudno tak jednoznacznie odpowiedzieć Ci. Ja w takiej sytuacji nigdy nie byłam to tym trudniej. Ale na pewno musicie ze soba porozmawiać na temat swoich uczuć bo takie trwanie w niepewności to chyba na dłuższą "metę" też nic nie da, bo będziecie żyć obok siebie a nie ze sobą - a nie o to przecież w malżeństwie chodzi. Znam małżeństwo, które również było w kryzysie i na "zcementowanie" swojego zwiazku postanowili mieć drugie dziecko... niestety po kilku latach rozstali się... czego oczywiście Tobie nie życzę. Znam identyczny przypadek ;( No w kolejne dziecko raczej sie nie będę bawić. Jakby coś nie poszło to z trójką nie wiem czy dałabym sobie radę. Poza tym nie wyobrażam sobie być samej, jednak chyba mi zależy tylko to uczucie takie jakieś przytłumione jest. Faktycznie potrzebuję chyba jakiejś zmiany. Już za długo w domu siedzę. 11 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 6 marca 2011 18:46 | ID: 441140 Jeśli to już druga sansa, to raczej wątpię, żeby mąz się zmienił. Kiedyś miałam identyczną sytuację i też awaliśmy sobie sanse... Po jakimś czasie usiedliśy do rozmowy, i postanowiliśmy sie rozstać. Nie wiem, jak dokladnie jest u Ciebie. U mnie było tak, że razem męczyliśmy się wzajemnie.... 12 Melisa Zarejestrowany: 07-08-2010 22:41. Posty: 8231 6 marca 2011 18:48 | ID: 441142 wkasik80 (2011-03-06 18:44:58) Melisa (2011-03-06 18:15:32) oliwka (2011-03-06 18:11:08) Trudno tak jednoznacznie odpowiedzieć Ci. Ja w takiej sytuacji nigdy nie byłam to tym trudniej. Ale na pewno musicie ze soba porozmawiać na temat swoich uczuć bo takie trwanie w niepewności to chyba na dłuższą "metę" też nic nie da, bo będziecie żyć obok siebie a nie ze sobą - a nie o to przecież w malżeństwie chodzi. Znam małżeństwo, które również było w kryzysie i na "zcementowanie" swojego zwiazku postanowili mieć drugie dziecko... niestety po kilku latach rozstali się... czego oczywiście Tobie nie życzę. Znam identyczny przypadek ;( No w kolejne dziecko raczej sie nie będę bawić. Jakby coś nie poszło to z trójką nie wiem czy dałabym sobie radę. Poza tym nie wyobrażam sobie być samej, jednak chyba mi zależy tylko to uczucie takie jakieś przytłumione jest. Faktycznie potrzebuję chyba jakiejś zmiany. Już za długo w domu siedzę. Zaczniesz pracowac, spotykać się z innymi ludzmi, od razu inaczej spojrzysz na świat i na swój dom również. A może i mąż spojrzy inaczej na Ciebie jak opowiesz o przystojnym koledze ze zmiany Ostatnio edytowany: 06-03-2011 18:50, przez: Melisa 13 Stokrotka77 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 14-01-2011 11:32. Posty: 2868 6 marca 2011 18:55 | ID: 441147 Bez szczerej rozmowy ciężko będzie dojść do porozumienia, a myślałaś o jakiejś terapii dla Was obojga???? Może jakieś wizyty u psychologa??? Skoro chcesz byście byli dalej razem, ale ciekawe jak druga strona??? Tylko bez chęci męża ciężko będzie to zrobić.... U mnie jest inna sytuacja, to mąż jest zawsze pierwszy do szczerej rozmowy, do godzenia po kłótni, on jest wylewny, i mówi o uczuciach, ja to trochę jak ten "facet po 15 latach małżeństwa" I życzę Ci z całego serca znalezienia pracy, to odmieni Twoje życie na pewno trochę, takie prowadzenie domu i opiekowanie się tylko dziećmi na dłuższą metę bywa jednak przytłaczające 6 marca 2011 18:57 | ID: 441153 Macie rację dziewczyny. Poczekam, aż humor odrobinę mi się poprawi, bo teraz jadem ciskam, potem zmuszę go do rozmowy i powiem co nie podoba mi się w jego zachowaniu. Dam i jemu szansę i może wtedy dojdziemy do jakiegoś wyrzucić z siebie co nas w nas wkurza i oczyścimy atmosferę. A reszta może jakoś się w dobrym kierunku potoczy. mam nadzieję. 15 Melisa Zarejestrowany: 07-08-2010 22:41. Posty: 8231 6 marca 2011 18:59 | ID: 441156 wkasik80 (2011-03-06 18:57:31)Macie rację dziewczyny. Poczekam, aż humor odrobinę mi się poprawi, bo teraz jadem ciskam, potem zmuszę go do rozmowy i powiem co nie podoba mi się w jego zachowaniu. Dam i jemu szansę i może wtedy dojdziemy do jakiegoś wyrzucić z siebie co nas w nas wkurza i oczyścimy atmosferę. A reszta może jakoś się w dobrym kierunku potoczy. mam nadzieję. To już jakis plan Obyś dostała tą pracę ;) 16 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 6 marca 2011 19:00 | ID: 441157 Trzymam kciuki wkasik!!!!! Opanuj emocje, i dopiero pogadajcie!!!! Nie w nerwach, tylko na spokojie:)) 6 marca 2011 19:08 | ID: 441169 No w nerwach mogłabym go jeszcze pacnąć i dopiero by bylo 18 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 6 marca 2011 19:11 | ID: 441174 wkasik80 (2011-03-06 19:08:30)No w nerwach mogłabym go jeszcze pacnąć i dopiero by bylo Lepiej dajcie sobie czas:)) 19 Stokrotka77 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 14-01-2011 11:32. Posty: 2868 6 marca 2011 19:47 | ID: 441227 wkasik80 (2011-03-06 19:08:30)No w nerwach mogłabym go jeszcze pacnąć i dopiero by bylo Hehehe, no lepiej nie, szczerze powiedzcie sobie OBOJE (jakoś go zmuś) co sie Wam nie podoba, i co każda ze stron powinna zmienić w swoim zachowaniu i jakie chcielibyście, żeby relacje panowały, i tego się postarajcie trzymać. I praca też Cię oderwie od myślenia o tym w kółko, poza tym kontakt z ludźmi, nowe znajomości i inne sprawy też zajmą miejsce w głowie Trzymaj się 6 marca 2011 21:08 | ID: 441385 Sonia (2011-03-06 18:46:37)Jeśli to już druga sansa, to raczej wątpię, żeby mąz się zmienił. Kiedyś miałam identyczną sytuację i też awaliśmy sobie sanse... Po jakimś czasie usiedliśy do rozmowy, i postanowiliśmy sie rozstać. Nie wiem, jak dokladnie jest u Ciebie. U mnie było tak, że razem męczyliśmy się wzajemnie.... Sonia, każdy może się zmienić, jeśli chce i każdy zasluguje na "drugą szansę", tylko trzeba ją umiejętnie wykorzystać i trzeba chcieć ją wykorzystać. Tylko szansę daje się sobie obojgu, a nie jemu. To że Tobie się nie udało nic nie znaczy dla wkasik80, bo to inna historia. Ona kocha męża, pisze o nim, że jest wspaniałym facetem. A w dodatku jest uzalezniona jedynej pomocy jakiej potrzebujesz, to w znalezieniu pracy, a rady innych przyjmuj z dystansem, każda historia jest inna. Decyzja musi należeć do Ciebie. Z własnego doświadczenia wiem, że terapie szokowe często są skuteczne. Tylko co jest przyczyną wygaszenia uczuć u Was. Przestaliście się starać być atrakcyjni dla siebie, brak wspólnych zainteresowań, brak czasu tylko dla siebie .... ?
Wiele par zakochuje się i twierdzi, że ich miłość jest na całe życie, że nie potrafią bez siebie żyć. Jednak po pewnym czasie życie weryfikuje te zapewnienia i część związków się rozpada. Czasami powodem jest brak miłości. Są kobiety, które nie czują się kochane w związku. Mówią: „mój mąż mnie nie kocha”, „nie pragnie mnie tak jak kiedyś ”, „nie obchodzę już mojego męża”. Dlatego dowiedz się, jak zidentyfikować oznaki, że Twój mąż już Cię nie kocha, a Ty żyjesz miłosną iluzją. Spis treści: Czym jest miłość? Jak rozpoznać, że miłość męża jest odwzajemniona? Jak sprawdzić, czy mąż mnie kocha? Po czym poznać, że on mnie nie kocha? Jak zachowuje się mąż, który nie kocha? Dlaczego on mnie nie chce? Mąż mnie nie kocha: czy da się uratować małżeństwo? Jak żyć z mężem, który nie kocha? On mnie nie chce i co dalej? Czym jest miłość? Na początku warto zastanowić się, czym jest w ogóle miłość. Wówczas będzie łatwiej określić to, jak zachowuje się mąż, który nie kocha. Miłość romantyczna to twór społeczno-historyczny, który ma swoje początki w XII wieku. Wcześniej, w starożytnych społeczeństwach relacje między rówieśnikami nie opierały się na namiętności, ale na praktykach związanych z przetrwaniem, czyli małżeństwa były aranżowane i oparte na różnorodnych zainteresowaniach. Aktualnie zakłada się, że relacja miłosna musi opierać się na intymności, lojalności i uczciwości. Kochanie to wybór, którego dokonujesz codziennie i który musi być stale „odświeżany”. Jeśli jest to wybór, nie powinien być kierowany wymaganiami ani oczekiwaniami, chociaż najlepiej byłoby, gdyby istniała równowaga po obu stronach. W ten sposób współudział i wysiłek włożony w budowanie miłości będą lepiej dzielone. W psychologii zgodnie z teorią Sternberga miłość rozumiana jest jako zmienność, która składa się z trzech podstawowych elementów: namiętności; intymności; zaangażowania. Namiętność to zespół reakcji emocjonalnych, o biologicznym porządku. Skupia się na uczuciu szczęścia odczuwanego w stosunku do ukochanej osoby, powtarzających się myślach o niej i palącym pragnieniu emocjonalnego zjednoczenia ciał z partnerem. Intymność oznacza dzielenie się dobrymi i złymi wydarzeniami, ponieważ wiąże się z zaufaniem do ukochanej osoby. Natomiast zaangażowanie w związek zakłada rozwój związku, dążenie do pokonywania przeciwności i wszelkich trudności. Jak rozpoznać, że miłość męża jest odwzajemniona? Fakty są takie, że gdy się zakochujesz, skupiasz się jedynie na pozytywnych stronach drugiej osoby. Szukasz w drugim człowieku znaków, które będą wskazywać, że Twoja uczuciowa „inwestycja” nie poszła na marne. Miłość jest odwzajemniona tylko wtedy, gdy każda z zaangażowanych osób przekazuje drugiej te same dobra, które otrzymuje, i w takim samym stopniu. Na przykład, jeśli ktoś daje z siebie intymność i zaangażowanie, a otrzymuje tylko namiętność, nie ma idealnego dopasowania. Miłość jest prawdziwa tylko wtedy, gdy rzeczywiście łączy w sobie fizyczne przywiązanie, zaakceptowanie drugiego człowieka takiego, jakim jest oraz pragnienie bycia z nim pomimo wszelkich przeszkód. O odwzajemnieniu można mówić, gdy czujesz, że nie tylko dajesz, ale również otrzymujesz to samo. Jak sprawdzić, czy mąż mnie kocha? Jesteście razem od dłuższego czasu, a Ty czujesz, że związek jest inny. Prawdopodobnie masz wątpliwości, zaczynasz coraz częściej dopuszczać do siebie myśl „mąż mnie nie kocha”. Zanim jednak stwierdzisz, że Twój mąż cię nie kocha, ważne jest, by przeanalizować różne sytuacje w szerokim zakresie. Dlaczego wierzysz, że on cię nie kocha? Czy nastąpiła zmiana w jego zachowaniu lub w podejściu do związku? Czy zmieniło się to nagle, czy z powodu czegoś, co się w ostatnim czasie wydarzyło? Czasami zmiany w relacji są powszechne i wiążą się z naturalnymi zmianami podejścia człowieka do życia. To, co na pewno powinno Cię zaniepokoić, to nagła zmiana, która pojawia się z dnia na dzień lub całkowity brak chęci do podejmowania ról małżonka. Postawy męża, który kocha, są jasne, wspiera Cię, pomaga, jest zawsze dostępny, troskliwy i pragnie Twojego dobra. Oceń wszystkie te kwestie, żeby lepiej zrozumieć, czy tak naprawdę Twój mąż nie angażuje się w życie rodzinne, czy po prostu przechodzi przez jakiś problem i dlatego nie poświęcił wystarczająco dużo uwagi związkowi. Ważne jest również, by ocenić, czy nie jesteś w stanie zdenerwowania i pobudzenia emocjonalnego, ponieważ możesz interpretować jego postawy jako brak miłości, ale w rzeczywistości możesz sama mieć jakieś problemy lub walczyć ze swoimi uczuciami. Możliwości jest wiele, więc warto przyjrzeć się bliżej całej sytuacji, a tym bardziej zwrócić uwagę na sygnały, że on Cię nie kocha. Po czym poznać, że on mnie nie kocha? Miłość jest czymś trudnym do zrozumienia, a nawet do odczucia. Wiesz, że mąż naprawdę Cię kocha, kiedy się o Ciebie troszczy, kiedy okazuje Ci zainteresowanie, kiedy jest dostępny dla Ciebie i ma z Tobą plany na przyszłość. Jeśli nie jesteś pewna, czy on Cię jeszcze kocha, to dlatego, że coś wzbudziło Twoje obawy. Jeśli podejrzewasz, że kłamie lub że jego miłość nagle się skończyła, wiedz, że istnieje wiele zewnętrznych znaków, które sugerują, że Twój partner traci Tobą zainteresowanie. Gdy mąż staje się obcy i już Cię nie kocha: zawsze jest zajęty i nigdy nie ma dla Ciebie czasu; nagle stał się bardzo niezależny; cały czas wydaje się być gdzieś daleko ze swoimi myślami i planami; unika z Tobą rozmów; nie lubi rozmawiać o uczuciach; zrzuca na Ciebie winę za wszelkie nieszczęścia w małżeństwie; nie robi z Tobą planów na przyszłość; kłamie i nic go to nie obchodzi; flirtuje z innymi kobietami i nie próbuje tego przed Tobą ukrywać; nie przeszkadza mu, kiedy próbujesz w nim wzbudzić zazdrość; nie dzieli się z Tobą faktami ze swojego życia; nie traktuje Cię jak partnerkę; nastawia dzieci przeciwko Tobie; zapomina o ważnych dla rodziny datach i wydarzeniach; nie tęskni za Tobą, gdy jest daleko; łatwo się na Ciebie denerwuje; nie obchodzi go, jak się czujesz; jest obojętny na wszystko, co Ciebie dotyczy; traktuje obcych lepiej niż Ciebie; nie prawi Ci komplementów; nie zwraca uwagi na to, co mówisz; nie przedstawia żadnych wyjaśnień, np. gdy znika na całą noc; robi, co chce i nie dba o to, co o tym myślisz; nie martwi się tym, że Cię urazi lub zrani. Kiedy mężczyzna traci zainteresowanie związkiem, zmiany w jego zachowaniu są bardzo widoczne. Zauważysz przede wszystkim dystans do Ciebie, będzie cichszy, straci zainteresowanie bliskimi kontaktami seksualnymi i nie będzie się już o Ciebie troszczył. Te znaki wskazują, że uczucia Twojego męża osłabły lub wygasły. Najlepszą wskazówką, jak dowiedzieć się, czy Twój mąż naprawdę Cię kocha, jest obserwowanie jego codziennego zachowania. Mężczyzna kochający swoją żonę jest rozważny, ostrożny, zawsze dostępny, lubi z nią rozmawiać, martwi się i snuje plany na przyszłość. Z drugiej strony partner, który przestał kochać swoją żonę, nie ma w stosunku do niej żadnych potrzeb seksualnych, nie okazuje jej uczuć, jest zawsze zajęty, odnosi się do niej niegrzecznie, a nawet wulgarnie i nie dba o to, co myśli lub chce jego kobieta. Łatwo stwierdzić, czy mąż przestał się Tobą interesować. Najlepszym sposobem, by dowiedzieć się, „czy mój mąż jest mną zainteresowany”, czy nie, jest szczera rozmowa z nim. Ale możesz też obserwować jego zachowanie i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy nastąpiła jakaś zmiana? Jeśli nagle stał się cichszy, nie szuka już kontaktu z Tobą i nie chce znać Twojej opinii na temat codziennych spraw, może być tak, że już Cię nie kocha. Łatwe do zauważenia jest również pragnienie mężczyzny. Zastanów się, czy jest czuły, kochający i wykazuje zainteresowanie seksualne Twoją osobą. Jeśli jest oziębły, niezainteresowany i zdystansowany, prawdopodobnie już go nie pociągasz. Każda zmiana jest wynikiem czegoś, więc przeanalizuj całą życiową sytuację, by nie wyciągać pochopnych wniosków. Dlaczego on mnie nie chce? Kiedy brałaś ślub, spodziewałaś się, że będziecie żyć razem długo i szczęśliwie. Myślałaś, że intymność i miłość, którą dzielisz z partnerem, będą rosły i rozszerzały się w nieskończoność. To, co prawdopodobnie się wtedy wydarzyło, to to, że kilka lat po ślubie, a może zaledwie kilka miesięcy później, uczucia, miłość i intymność osłabły. Prawdopodobnie we dwoje podświadomie myśleliście, że teraz, kiedy jesteście małżeństwem, Wasza miłość i związek automatycznie będą rosły w siłę, bez żadnego wysiłku. Miłość nie jest celem, który osiągasz poprzez małżeństwo. Nie jest to też coś, co po osiągnięciu automatycznie pozostanie trwałym składnikiem Twojego związku. Jest to wynik świadomego i ciągłego miłosnego wysiłku z obu stron. Czas spędzony razem, komunikacja, a nawet seks to narzędzia, których możesz użyć, żeby wzmocnić to połączenie. Kiedy świadomie decydujesz się otworzyć swoje serce i połączyć się ze współmałżonkiem, tworzysz połączenie między duszami. To jest prawdziwe znaczenie terminu „bratnia dusza”. Jeśli nie otworzysz świadomie swojego serca, nie nawiążesz kontaktu z mężem i nie będziesz mieć żadnej intymności to żadne z was nie będzie dobrze czuło się z drugim. Dlatego, jeśli po ślubie Ty otworzyłaś swoje serce i nieustannie starałaś się pokazywać mężowi swoją miłość i oddanie, a on tego nie zrobił, z czasem przestanie Cię pragnąć i staniesz mu się obca. Powodów, dla których Twój mąż Cię nie chce, może być wiele. Wśród nich może być zdrada i zainteresowanie inną kobietą, ale też problemy zdrowotne, w pracy lub po prostu zmęczenie i wyczerpanie. Mąż mnie nie kocha: czy da się uratować małżeństwo? Czujesz, że mąż już Cię nie kocha, ale wciąż masz nadzieję, że możecie wrócić do siebie i uratować to małżeństwo. Miłość to coś, co można odzyskać, ale nie ma na to magicznej formuły. Mimo to można próbować uratować związek, ale tylko wtedy, jeśli we dwoje chcecie i spróbujecie. Tylko za obopólną zgodą miłość będzie mogła ponownie zaistnieć między Wami. W związku oboje podejmujecie decyzje, oboje pracujecie i oboje tworzycie środowisko miłości. Kiedy czegoś chcecie razem i wspólnie nad tym pracujecie, możecie zrobić wszystko. Czasami w takich sytuacjach potrzebna jest pomoc psychologa, terapeuty par. Wspólna rozmowa z kimś obcym pomaga ustalić źródło problemów, które doprowadziły do wygaśnięcia lub osłabienia uczucia jednej ze stron. Jeśli uważasz, że wciąż jest o co walczyć, warto namówić męża na taką terapię. Jeśli jednak Twój mąż nie wykazuje woli walki o powrót miłości i nie jest zainteresowany kontynuowaniem tego związku, nic nie możesz na to poradzić. W końcu miłość jest czymś osobistym, indywidualnym, czego nie można na kimś wymusić. Jak żyć z mężem, który nie kocha? Jeśli właśnie dowiedziałaś się, że mąż Cię nie kocha, na pewno nie jest to dla Ciebie przyjemna sytuacja. Możesz czuć się beznadziejnie, możesz płakać i rozpaczać, bo osoba, z którą spędziłaś miesiące i lata, po prostu Cię nie kocha. To odkrycie może być bardzo trudne do zniesienia, zwłaszcza jeśli nadal bardzo kochasz swojego męża i nie chcesz, żeby Wasze małżeństwo się skończyło. Jeśli chcesz sobie pomóc i poprawić swoje samopoczucie, możesz wykorzystać kilka wskazówek, które ułatwią Ci zniesienie tej sytuacji w praktyce. Weź głęboki oddech. Kiedy miłość się kończy, odczuwany ból emocjonalny może często przełożyć się na fizyczną agonię, ucisk w klatce piersiowej i zwiększenie częstości palpitacji serca. To tak, jakbyś miała atak paniki. W tym momencie prosta czynność oddychania staje się dość trudna. Więc im więcej i głębiej będziesz oddychać, tym lepiej się poczujesz. Weź głęboki oddech, poczuj go całą sobą. Jest to technika, która pomoże Ci skoncentrować się na sobie i uspokoić się, szczególnie w momencie, gdy będziesz czuć przytłaczający ból, że miłość między Tobą a mężem właśnie się skończyła. Zaakceptuj swój ból. Będziesz cierpieć, gdy Twoja miłość zostanie odrzucona. Pierwszą reakcją tych kobiet, które odkrywają, że coś się zmieniło, jest wewnętrzny ból rozpaczy. Pamiętaj jednak, że dopóki nie zaakceptujesz swojego bólu i całej zmiany, dopóty nie staniesz się niezależna. Wiele kobiet błaga swoich mężów, żeby do nich wrócili. Możesz zaproponować terapię, rozmowę, ale nigdy nie błagaj o miłość. Najwłaściwszą rzeczą jest zaakceptowanie swojego bólu i decyzji drugiej strony, gdy ta zostaje nieugięta. Innym zachowaniem będziesz dążyć do utraty godności. Zadbaj o siebie. Wyjdź z codziennej rutyny, zacznij ćwiczyć nowe zachowania i nawyki. Zrób coś, co sprawia Ci przyjemność. Odkryj siebie na nowo. Może spróbuj zająć się czymś, czego do tej pory bałaś się spróbować? Zajmij się innymi sprawami. Kiedy kończy się miłość, kończy się z nią związek. Nie można kontynuować go z osobą, która Cię nie kocha, ponieważ skończy się to ciągłymi kłótniami i prawdopodobnie zdradami. Mąż, który Cię nie kocha, będzie niewierny. Warto więc zadbać o inne rzeczy. Przestań gonić za mężem, który odrzuca Twoją miłość. Skoncentruj się na sobie, a nie na swoim związku. Może on nie ma już przyszłości, ale Ty wciąż masz przed sobą całe życie, nawet jeśli zdecydujesz się iść przez nie sama. Obudź miłość do samej siebie. Jeśli mówisz „mój mąż mnie nie kocha” , co powiesz na przelanie wszystkich uczuć i pokochanie bardziej siebie? W ten sposób, nawet bez miłości męża, nadal będziesz mogła się uśmiechać i zwiększać poczucie własnej wartości. Bo pamiętaj, że jesteś wartościowym człowiekiem, masz wielką moc w sobie, niezależnie od tego, czy będziesz ze swoim mężem, czy nie. Nie zmusisz nikogo, żeby pokochał Ciebie, ale sama możesz obdarzyć siebie największym szacunkiem i miłością. Zasługujesz na to. Miłość własna jest kluczem do lepszego radzenia sobie z tą sytuacją i unikania cierpienia. On mnie nie chce i co dalej? Kiedy kobieta kocha siebie, jest w stanie przejść przez rozstanie ze znacznie większym bezpieczeństwem i spokojem. Pamiętaj, że koniec miłości może oznaczać koniec Twojego małżeństwa. Musisz więc przygotować się psychicznie, a nawet prawnie na całe rozstanie. Przy rozwodzie masz prawa i gwarancje, których musisz dochodzić. Jeśli Twój mąż Cię nie kocha, ma prawo iść dalej. Ale Ty też masz prawo do dobrego życia, bez względu na jego decyzję. Tak więc, kiedy Twój mąż nie angażuje się w życie rodzinne i już Cię nie kocha, musisz zacząć myśleć o sobie. Bądź przygotowana na wszystko, co może się zdarzyć. Kochaj siebie bardzo, zacznij nawiązywać przyjaźnie i szukaj pomocy, także psychologicznej. Wsparcie emocjonalne podczas rozpadu małżeństwa pomaga uniknąć załamania nerwowego, a nawet depresji. Jeśli zmagasz się z problemami małżeńskimi, dowiedziałaś się, że mąż Cię nie kocha albo zostałaś porzucona, skontaktuj się z psychologiem. Otrzymanie pomocy w tym trudnym czasie jest bardzo cenne. Jednak kiedy widzicie wspólnie cień nadziei na naprawę Waszych stosunków małżeńskich, wybierzcie się na terapię dla par. W czasie takich konsultacji pary starają się określić, które sytuacje są problematyczne i szukają sposobów na poprawę relacji.
nie kocham już swojego męża